Matka-Porażka

Mówi się, że sukces ma wielu ojców, a porażka jest sierotą. Co do sukcesu – zgoda. Ale porażka? Porażka musiała mieć matkę. Przecież jak coś idzie nie tak, winna zawsze jest matka.

Gdzie jest mamusia?

– Dziewczynko, a gdzie twoja mamusia? – zaniepokojona kobieta pyta dwulatkę biegającą po centrum handlowym. – Poczekajmy tu, mama zaraz na pewno przyjdzie.

– Powiedz mamusi, żeby jutro trochę cieplej cię ubrała – mówi przedszkolanka do czterolatki. – Mama dała ci za lekką kurtkę.

– Co za matka, dziecka nie potrafi uspokoić – komentują ludzie w autobusie, krzywiąc się na dźwięk płaczu rocznego chłopczyka, podróżującego z obojgiem (!) rodziców.

Nikt nie pyta, gdzie jest tata, nie upomina go, że źle coś zrobił, czy czegoś nie potrafi. Ale mama? Mama powinna wiedzieć, umieć i być stale obok.

Przeziębi dzieciaka!

Dziecko ma odparzenie? Na pewno mama za rzadko przewija. Niemowlę chce na ręce? Bo mama je rozpuściła. „Uszy odsłonięte, maleństwo się przeziębi!” – gromi matkę sąsiadka. Po chwili inna zwraca uwagę, że maleństwo za bardzo zgrzane, mamusia dała za ciepły kocyk.

Idzie na łatwiznę

Z tego, co słychać w rozmowach, matki zdecydowanie sobie nie radzą i idą na łatwiznę. Jeśli mają problemy z karmieniem piersią, to pewnie dlatego, że nie dość się postarały. Jeśli karmią butelką, to dlatego, że są leniwe. Te, co noszą w chuście się lansują, te, które wybrały wózek, nie dość dbają o bliskość. Z wygody na pewno. Zupka ze słoiczka? No nie, „w moich czasach” gotowało się dzieciom i przecierało marchewkę przez sito, bo nie było blenderów. I prało się pieluchy, gotowało, a nie to, co teraz, jednorazówki, przez które dzieci (na pewno!) nie umieją korzystać z nocnika. Ale, zaraz, zaraz? Nie używasz jednorazówek tylko eko-pieluchy? Też coś! Męczenie dzieciaka, na pewno mu niewygodnie i mokro.

Roszczeniowa i obsceniczna

Matki obnoszą się z tym swoim macierzyństwem i są roszczeniowe. Z wózkiem się pchają do sklepu, jakby się im to należało. Obnażają się publicznie i karmią, gdzie chcą. Przecież niemowlęciu można chyba wytłumaczyć, że jedzenie będzie w domu, wytrzyma. Tylko niech tak nie płacze, bo przeszkadza ludziom wokoło, nie po to wyszli na spacer albo do kawiarni, żeby wyjca słuchać.

Trzeba się poświęcić

Mamy nie powinny za bardzo o siebie dbać. Jeśli matka niemowlęcia ma pomalowane paznokcie i makijaż, to należy się zastanowić, czy dziecko dostaje od niej wystarczająco dużo uwagi. Lepiej, żeby nie uprawiała sportu, nie chodziła do kosmetyczki i się nie opalała, bo to może jakimś cudem wpłynąć na jakość jej pokarmu. No i dieta. Jeśli karmi piersią powinna jeść wyłącznie ryż i pić wodę. Nieważne, że naukowcy udowodnili, iż dieta eliminacyjna nie tylko nie ma sensu, ale może zaszkodzić. Jak się jest matką, trzeba umieć zagryźć zęby i cierpieć. Jakby taka matka zjadła coś smacznego czy wypiła kawę, to mogłaby zaszkodzić dziecku. Jak niby? Z definicji. Matką jest przecież.

Fanaberie czy ofiara?

Kiedy matka chce wrócić do pracy, to sprawa jest podejrzana. Pewnie nad dziecko przedkłada karierę. Otoczenie da jej spokój dopiero jeśli się dowie, że bez pensji nie da rady utrzymać dziecka. Bo sam argument, że matka lubi pracę, chce się rozwijać i wykorzystać zdobywaną latami wiedzę, jest – powiedzmy to sobie szczerze – przejawem egoizmu. Inna sprawa, czy będzie dość dobrym pracownikiem. Przed ciążą może i była kompetentna, ale teraz? Będzie chodzić na zwolnienia, gdy dziecko zachoruje. Bo to chyba oczywiste, że z chorym dzieckiem siedzi matka, nie ojciec. To jest jej powinność. On – może. Ona – musi.

Kiedy następne?

Nie wiadomo tylko dlaczego, nie wszystkie współczesne matki chcą mieć gromadę dzieci. Gdy urodzą pierworodne i wszyscy wokół pytają, kiedy następne, nerwowo się uśmiechają lub odwracają wzrok. Rzadko kiedy mówią asertywnie, że to zbyt osobiste pytanie, by doczekało się odpowiedzi.

Nie mówią o swoim zmęczeniu i poczuciu osamotnienia. Nie, raczej odpowiadają, że „na następne nas nie stać”, „po cesarce musimy odczekać”.

Kosztem własnego odpoczynku gotują niedzielne obiady z domowym ciastem, zapraszają rodzinę i próbują udowodnić, że dobrze sobie radzą. Im, mężowi, sobie. Tylko czy one same w to wierzą? Że są najlepszymi matkami na świecie? Czy rozumieją, że ich dzieci kochają je bezgranicznie i chcą właśnie takiej mamy, niedoskonałej, normalnej, ludzkiej?

Czasem brakuje sił

Zespół Whisbear wymyślił i nagrał spot o tym, co matki myślą o sobie, a co myślą o nich ich bliscy. Widzieliście? Jeśli jeszcze nie, od razu sięgnijcie po chusteczki, będą łzy. Która z nas nie marzy o tym, by usłyszeć, że jest dobrą mamą? Która z nas nie tęskni za słowami wsparcia, otuchy, uznania i akceptacji?

Spot możecie zobaczyć tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=UVEO-oaRA54&t=14s 

Film jest w wersji z polskimi napisami.

Pomnik z brązu

W naszej kulturze matka stoi na piedestale. Historia, religia, obyczaj zmieniają matki w pomniki poświęcenia. Ktoś powie, że to pięknie. Ale jak dorównać pomnikowi z brązu? Jak żyć szczęśliwie w społeczeństwie, które od matek oczekuje najwyższej ofiary? Na co dzień, nie tylko w wyjątkowych sytuacjach.

W Warszawie jest skwer Matki-Sybiraczki z poruszającym pomnikiem Poległych i Pomordowanych na Wschodzie. Mam takie marzenie, by kiedyś pojawił się gdzieś pomnik Szczęśliwej Niedoskonałej Mamy. By publicznie mówiono o tym, że jeśli jest Matka-Polka, to gdzieś powinien być chyba Tata-Polak. Równie mocno obecny w życiu dziecka, równie zaangażowany i skory do wyrzeczeń. Równie odpowiedzialny za krzywo założoną czapeczkę czy odparzoną pupę niemowlęcia.

Napisz do nas!

Autorka tekstu jest matką. Jeśli więc uznacie, że pełno tu za daleko idących wniosków i beznadziejnych uogólnień, spokojnie możemy to złożyć na karb kobiecych hormonów czy gniotącego poczucia winy.

A może uznacie inaczej? Może napiszecie do nas, jak same się czujecie z macierzyństwem i co można zrobić, byśmy się wzajemnie szanowali, niezależnie od tego, czy ktoś ma (i ile ma) dzieci.

Armagedon zwany kolką
Nie’doskonałe, wystarczająco dobre

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nawigacja
Zamknij

Mój Koszyk

Zamknij

Lista Życzeń

Great to see you here!

Hasło zostanie wysłane na podany adres email.

Twoje dane osobowe zostaną użyte do obsługi twojej wizyty na naszej stronie, zarządzania dostępem do twojego konta i dla innych celów o których mówi nasza polityka prywatności.

Masz już konto?

Zamknij

Zamknij

Kategorie