Drzemki są bardzo zdrowe i ważne dla rozwoju dziecka – tak wynika z licznych badań z udziałem niemowląt. Jak zapewnić maluchowi odpowiednie warunki do drzemania?
Wiadomo, że noworodek i niemowlę śpią więcej niż osoba dorosła. Ale nie chodzi o dłuższy sen nocny – wręcz przeciwnie. W nocy maluch często budzi się na karmienie albo przytulanie. Pozostałą porcję snu zostawia sobie na dzień. Wie, co dobre – drzemka idealnie regeneruje siły.
Naukowcy wciąż badają wpływ drzemek na rozwój dzieci. Większość wniosków dotyczy tego, jak korzystnie krótki sen w ciągu dnia wpływa na zdolności poznawcze. Drzemka poprawia pamięć, pozwala utrwalać informacje przechowywane w mózgu. Co ważne – udowodniono, że drzemki korzystnie wpływają na mowę dziecka, a dokładniej na zapamiętywanie słów i wyrażeń. Zainteresowani mogą więcej przeczytać na ten temat tutaj a także tutaj.
Jak kwestia drzemki wygląda w praktyce? Odpowiedź, nieco denerwująca, ale jedyna prawdziwa, brzmi: to zależy. Od wieku, od temperamentu dziecka, od rytmu dnia. Możemy jednak postarać się o to, by drzemki nie wiązały się z uciążliwym usypianiem i były rzeczywiście dobrze dostosowane do potrzeb niemowlęcia. Oto kilka wskazówek.
Reguluj rytm dnia
Noworodek nie odróżnia dnia od nocy. Właściwie na przemian śpi i je. Przez pierwsze tygodnie po urodzeniu możemy jedynie podążać za jego potrzebami (i drzemać, gdy tylko maluch zaśnie, bo nie wiadomo, kiedy nadarzy się nam kolejna okazja od odpoczynku). Stopniowo jednak wprowadzamy stały rytm dnia. Odkąd dziecko wychodzi na spacery, staramy się, by co dzień wypadały one o podobnej godzinie. Dziecko kołysane bujaniem wózka lub niesione w chuście, ucina sobie drzemkę i zapamiętuje, że to jest właśnie dobra pora na sen. Podobnie robimy z kąpielą, masowaniem i innymi powtarzanymi każdego dnia rytuałami – niech dzieją się o tej samej porze, w tej samej kolejności. To daje dziecku poczucie bezpieczeństwa, kojącą przewidywalność zdarzeń. Pomału, bardzo powoli i systematycznie, dziecko uczy się regularności i łatwiej mu przechodzić do kolejnych „punktów programu dnia”. Wam także łatwiej zorientować się, czemu maluch robi się rozdrażniony – gdy skojarzycie, że zbliża się pora karmienia albo drzemki, odpowiedź staje się prostsza.
Dopasuj oświetlenie do pory
Zapadanie w sen wymaga zmiany w pracy mózgu, tę zaś wywołuje działanie hormonów i neurotransmiterów. Mózg jest tak zaprogramowany, że sen kojarzy z ciemnością. Dlatego zadbaj, by dziecko miało zapewniony naturalny rytm dobowy. W nocy zapewnij mu mrok. Gdy karmisz, przewijasz lub przebierasz malca w nocy, nie zapalaj światła, co najwyżej małą lampkę z ciemnym kloszem.
W dzień zaś niech w otoczeniu dziecka będzie naturalnie jasno. Przy drzemkach możesz wytłumić mocne światło (zasunąć zasłony), ale nie powodować całkowitego zaciemnienia. Jeśli maluch śpi w dzień długo, a potem w nocy często się budzi, lepiej na czas dziennej drzemki nie zasłaniać okien. Niech do układu nerwowego malca dociera komunikat: jest widno, niebawem się budzimy!
Wieczorem starajcie się nie używać górnego światła i koniecznie wyłącznie świecące ekrany w otoczeniu malca. Wyświetlacz komórki sprawia, że w pokoju staje się niemal jasno, choć właśnie zapada zmierzch i chcielibyśmy, żeby mózg dziecka przestawiał się na nocny sen.
Obserwuj zmieniające się potrzeby dziecka
Noworodek może po każdym karmieniu zapadać w sen. Ale już w wieku 2-3 miesięcy niemowlę robi się bardziej aktywne w ciągu dnia. Większość dzieci w tym okresie powoli przechodzi w tryb ok. 3 drzemek, przeplatanych jedzeniem, zabawą i kontaktem wzrokowym z rodzicami. W drugim półroczu dziecko może potrzebować już tylko 2 drzemek (np. w czasie porannego i popołudniowego spaceru). Starszy niemowlak jest coraz bardziej zainteresowany tym, co dzieje się wokół niego i łatwo się rozprasza. Pod koniec pierwszego roku życia spacer zapewne przestanie być automatycznie kojarzony ze snem – malec może chcieć oglądać świat, a nawet wychodzić z wózka i raczkować lub chodzić obok rodzica. Wtedy może zmienić się rytuał drzemania, np. po aktywnym spacerze i lekkim posiłku malec w domu zapada w sen.
Każda zmiana liczby drzemek w ciągu dnia wymaga czasu i cierpliwości. W okresie przejściowym maluch może być rozdrażniony albo pobudzony, szczególnie wieczorem, gdy chcielibyśmy nakłonić go do nocnego odpoczynku. To naturalne. Nie da się dziecka z dnia na dzień „przeprogramować” na inny tryb spania. Z czasem to jednak wypracujecie. Pamiętajcie tylko, że nie ma żadnych norm mówiących, ile powinna trwać drzemka i jak często w ciągu dnia należy dziecko kłaść spać. To jest indywidualna sprawa, każde dziecko ma pod tym względem inne potrzeby.
Wprowadzaj usypiające rytuały
Malutkie niemowlęta zwykle usypiają podczas ssania piersi. To naturalne. Ale warto także sprawdzić, jak inaczej można pomóc dziecku zasnąć. Zwykle dobrze działa delikatne bujanie, gładzenie, nucenie kołysanki, szum, noszenie w chuście. Starajcie się odnaleźć ulubiony rytuał dziecka, który pomaga mu się wyciszyć i usnąć. Inaczej usypianiem malca wciąż będzie zajmować się karmiąca piersią mama, a to niesprawiedliwe – tata też ma prawo towarzyszyć dziecku w zasypianiu (a mama zająć się w tym czasie swoimi sprawami). Wprowadzenie takiego „usypiającego” zwyczaju pomaga zorganizować opiekę nad dzieckiem (np. łatwiej zostawić je dziadkom i mieć pewność, że poradzą sobie z usypianiem).
Pozostaje pytanie, czy do ssania (zamiast piersi) podawać smoczek uspokajacz. Część dzieci rzeczywiście pod wpływem ssania smoczka łatwiej zasypia (inne zaś wypluwają go z obrzydzeniem). Zasada jest taka: noworodek karmiony piersią nie powinien w ogóle dostawać smoczka – przez pierwsze 4 tygodnie. Później staramy się smoczka unikać. Długie ssanie może źle wpływać na zgryz, przyrosty masy ciała, regulację emocji. Ale są dzieci z bardzo nasiloną potrzebą ssania, którym po ukończeniu pierwszego miesiąca życia smoczek możemy podawać – najlepiej na krótko i z rzadka. Więcej na temat smoczka znajdziecie w innym miejscu na blogu .
Naucz wyciszania
Są dzieci, które wcześnie wyrastają z drzemek i nie chcą zasypiać w dzień już w drugim roku życia. Nie da się kogoś zmusić do snu, nie można więc usypiać na „siłę”. Szczególnie, że im bardziej rodzice się denerwują i próbują coś wymóc na dziecku, tym trudniej jest mu się wyciszyć.
Co w takiej sytuacji, skoro eksperci zgodnie podkreślają dobroczynną moc drzemek? Warto zadbać, by dziecko dużo się ruszało na świeżym powietrzu i nie spędzało ani chwili przed ekranem (telewizora, tabletu itp.). Wprowadźmy także rytuał poobiedniego odpoczynku. Wyciszmy dźwięk telefonu, zasłońmy okno, połóżmy się z dzieckiem do łóżka na przytulanie i przeglądanie książeczek. Może powieki w końcu sklei sen. A może nie? Mimo wszystko zbudujemy w dziecku dobry nawyk dbania o regenerację sił.
-
Szumiący Miś Sensoryczny Z Czujnikiem Płaczu (Turkusowy) 189,99 zł
Szumiący Miś Sensoryczny ma już 9 lat! Ten kultowy produkt został stworzony, by towarzyszyć niemowlętom od ich pierwszych chwil życia. Uspokaja, ułatwia zasypianie oraz wspomaga rozwój sensoryczny maluchów. Poznaj go bliżej i dowiedz się dlaczego w tym wypadku WYGLĄD MA ZNACZENIE ❤️
-
Zawieszka Szumiący Królik FELCIA (Kremowy) 109,99 zł
Zawieszka Felcia to wymarzony gadżet na spacer! Z powodzeniem zastępuje dużą szumiącą maskotkę – Królisia Felcię. Jest niewielka, łatwa do mocowania do wózka, szumi tak samo. Tyle że nie ma czujnika płaczu i trzeba ją uruchamiać ręcznie. Różowy szum, emitowany po naciśnięciu, uspokaja niemowlęta, bo kojarzy im się z dźwiękiem z brzucha mamy. Główka Felci sympatycznie wygląda, a urody dodają długie, kolorowe uszy.
Na stanie
-
Szumiący Króliczek Lumi z lampką i kołysankami oraz funkcją CRYsensor 329,99 zł
Szumiąca Przytulanka Króliczek Lumi z lampką dziecięcą i kołysankami – najlepsze wsparcie podczas usypiania.