Miło jest doświadczać tego uczucia ulgi, gdy wkładasz smoczek do ust dziecka i widzisz, że natychmiast się uspokaja. I jest to jeden z przedmiotów, których zwykle nie brakuje w torbie żadnej mamy. Jednak pojawia się czas, w którym warto odstawić ten przydatny gadżet. Kiedy powinno się to zrobić? Czy da się uniknąć ataków histerii i rozpaczy po wyrzuceniu smoczka?
Kiedy należy odstawić smoczek?
Kwestia zrezygnowania ze smoczka – takiego do ssania lub przy butelce jest dyskusyjna. Większość lekarzy pediatrów, stomatologów i logopedów zaleca ich odstawienie najpóźniej do 18. miesiąca życia. Pierwsze próby rezygnacji warto podjąć już w okresie 4.-6. miesiąca życia, gdy słabnie potrzeba ssania, a najlepiej go wyeliminować do 1. roku życia.
Po ukończeniu 12. miesięcy dzieci mogą doskonale pić z kubka, więc oprócz tego, że smoczki są niepotrzebne, są też szkodliwe. Gdy dziecko rośnie, jego odruch połykania i ssania dojrzewa. Na początku karmienie zaczyna się instynktownie, stopniowo staje się dobrowolnym i wyuczonym działaniem. Częste i długie używanie smoczka może wpłynąć na nieprawidłowy zgryz zębów i rozwój żuchwy dziecka. Zęby górne mogą być odchylone na zewnątrz lub krzywe i mogą wystąpić inne zmiany w uzębieniu. Im szybciej zrezygnujesz ze smoczka u maluszka, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że będzie musiał nosić aparat ortodontyczny w przyszłości.
Dlaczego rodzice tak chętnie dają dzieciom smoczki?
Korzystanie ze smoczków stało się ostatnio wręcz trendem. Niektórzy rodzice na każde zakwilenie niemowlaka biegną do niego ze smokiem. O ile kwestię podawania butelki można zrozumieć, gdy matka nie ma możliwości karmienia piersią, o tyle traktowanie smoczka jako tzw. uspokajacza, może w przyszłości wywołać wiele problemów z jego odstawieniem.
Świadomi rodzice wiedzą, że smoczek nie jest dobrym antidotum na płacz i niepokój malucha. Zamiast tego wybierają utulenie i kontakt fizyczny z maleństwem lub uspokajanie za pomocą dźwięków białego szumu, które emitują, np. szumiące misie. Wielu rodziców było świadkami tego momentu, w którym płaczące dziecko słyszy go i stopniowo przestaje płakać, uspokaja się, a w niektórych przypadkach nawet zasypia – i to bez smoczka!
Jakie strategie przyjąć podczas rezygnacji ze smoczka?
Jeśli uznasz, że już czas, by zrezygnować ze smoczka, pamiętaj, że należy to robić stopniowo. Ustal sytuacje, w których jest używany, np. w samochodzie, podczas płaczu i przed pójściem spać, a następnie stopniowo go usuwaj, by maluch przyzwyczaił się, że już w takich momentach go nie dostanie.
Korzystaj z technik relaksacyjnych. Zrób niemowlakowi delikatny masaż, zaśpiewaj ulubioną kołysankę lub włącz dźwięki, które wydają, np. szumiące króliczki. Zastąp smoczek przytulanką lub miękkim kocykiem, do którego maluch może się przytulić i poczuć bezpiecznie. W przypadku nieco starszych dzieciaczków warto wykorzystać pouczające bajeczki, które nawiązują tematyką do rezygnacji ze smoczka.
Zawsze pamiętaj, że musisz dać sobie i maluchowi czas, wspierać go oraz uzbroić się w cierpliwość.
Sprawdź również: