Julia mówi, że w elektronicznych urządzeniach zamknęły wspomnienia dzieci z okresu, kiedy rosły w brzuchu mamy. „Chodzi dokładnie o odgłosy, jakie tam słyszały i zapamiętały. W okresie ciąży dziecko słyszy całą orkiestrę dźwięków, w tym szum krwi w żyłach, czy szum wód płodowych. Dlatego po narodzeniu tak dobrze czuje się otoczone znajomymi dźwiękami, czyli m.in. szumem.” Wszystkie produkty firmy Whisbear, Szumiący Miś Whisbear, Szumiący Ptaszek Whisbird i od niedawna Leniwiec E-zzy – emitują przyjazny dziecku różowy szum. Flagowym produktem jest miś. „Jako pierwsi wprowadziliśmy funkcję CRYsensor – mówi Zuzanna – co w praktyce oznacza, że nasz Whisbear automatycznie zareaguje na płacz dziecka i zacznie szumieć”.
Najnowszy produkt – Leniwiec E-zzy – łączy w sobie trzy funkcje – zabawkę szumiącą, asystenta rodzica i monitor snu. „Wszystkie te funkcje – opowiada Zuzanna – zamknęliśmy w super inteligentnym urządzeniu, a urządzenie – w uśmiechniętym od ucha do ucha Leniwcu”. „To nasz pierwszy produkt typu SMART – mówi Julia – wpisujący się w bardzo szybko rozwijający się segment rynku SMART HOME, a dokładnie jego część zwaną CONNECTED NURSERY, czyli inteligentny pokoik dziecięcy”.
„Mam biznes” pyta też właścicielki Whisbeara o udział Microsoftu w tej produkcji. Firma Whisbear w 2016 roku w konkursie „Sukces szminką pisany” jako część nagrody otrzymała program pod nazwą „Cyfrowa Transformacja Microsoft”. Okazał się on ogromnym wsparciem na co dzień a także technologiczną pomocą przy produkcji Leniwca. „Dzięki Microsoftowi dotarliśmy do partnerów, którzy wsparli stworzenie Leniwca, od produkcji, aż po aplikację” – mówi Julia.
„Mam biznes” pyta także o zeszłoroczne (lipiec 2017) spotkanie w Warszawie z brytyjską parą książęcą i o rozmowę z księżną Kate, podczas której w kierunku księcia Williama padły słowa „Musimy mieć więcej dzieci”.
Zuzanna i Julia Sielickie mówią też, w których krajach można kupić Szumiące Misie. Okazuje się, że jest ich ponad 30. Flagowe to: Wielka Brytania, Francja i USA. Ale misia kupią także rodzice w Niemczech, Turcji, Rosji, Finlandii, Szwajcarii czy Australii.
Firma Whisbear to nie tylko sprzedaż szumiących produktów, to także misja, Misja w niesieniu pomocy dzieciom chorym i biednym – nie tylko w Polsce, ale także np. we Francji czy w Kenii. „Jesteśmy zawsze bardzo poruszone każdą prośbą o pomoc i każdą taką naszą akcję bardzo mocno przeżywamy” – mówi Zuzanna. Misja to też akcja „Nie’doskonałe”, odczarowująca matczyną rzeczywistość, znaną z Instagrama i i pięknych zdjęć na blogach.„Nasze niedoskonałości sprawiają, że jesteśmy lepszymi mamami i tym chcemy dzielić się ze światem” – dodaje Julia.
Siostry zdradzają też, że pracują nad kolejnym przełomowym projektem, ale szczegółów nie zdradzają.
Za dotychczasowe osiągnięcia firma Whisbear zgarnęła już wiele prestiżowych nagród, ale – jak zapewnia Zuzanna – „jesteśmy bardzo pokorne i z pokorą przyjmujemy każdy sukces, bo wiemy, że stoi za nim praca całego sztabu ludzi, bez których nie zbudowałyśmy tego, co się udało zbudować.”
-
Brak w magazynie
whisbear.com
Można prosić o uaktualnienie linku do artykułu-wywiadu, ponieważ ten tutaj prezentowany nie działa, piszę pracę dyplomową dot. szumiących misiów w Polsce, wszelkie informacje dot. historii Państwa firmy mile widziane,
Panie Adamie, niestety link do tego wywiadu był już nieaktywny. Dziękujemy za informację, zedytowałyśmy artykuł.
Z pozdrowieniami,
Zespół Whisbear