W tym roku w Waszym domu to wszystko – z niemowlęciem u piersi. W pośpiechu i zmęczeniu, byle zdążyć pomiędzy karmieniami.
Boże Narodzenie. Przypomnijcie mi – z jakiej okazji obchodzimy te Święta? Czy to przypadkiem nie jest pamiątka narodzin? Dzień, w którym pewna Mama urodziła Syna, a potem długo, z miłością wpatrywała się w jego małe rączki, miękkie loki, nosek jak mleczna kropelka? Pewnie wąchała jego główkę, sprawdzała, czy równo oddycha, tuliła, by nie zmarzł.
Wiedziała, że jest w jej życiu czas na to, by po prostu kochać i być blisko. I że to już nigdy się nie powtórzy, nie w ten sposób.
Spis treści
Najlepsze wspomnienia
Ten wpis miał być o tym, jak przygotować Święta, gdy w domu jest niemowlę; jego obecność absorbuje i nieco komplikuje bożonarodzeniowe porządki i zakupy. Zanim siadłam do pisania, sięgnęłam do zdjęć moich córek, tych z ich pierwszych Świąt.
Jak dobrze to pamiętam… Krzątanie się po domu z H. w chuście, bo ani na chwilę nie chciała być sama. Albo M. próbującą zerwać ze świerkowych gałązek pierniki. Jej śmiech – bo właśnie nauczyła się śmiać w głos, prezentując przy tym świeżutkie mleczne siekacze.
Następne Święta, gdy już umiała chodzić i trochę mówić, a ja powiedziałam, że „będziemy ubierać choinkę”. Ochoczo pokiwała głową, pobiegła do swojej szafy, wyjęła spodenki w kwiatki i przyniosła je – by UBRAĆ drzewko.
Pamiętam jak H. przez równe dwie godziny słuchała „Przybieżeli do Betlejem”, maszerując wokół wigilijnego stołu z ukochanym misiem ciągniętym za łapkę.
Albo ten moment, gdy dziadek brał na ręce wnuczki i szedł z nimi do ciemnego pokoju wypatrywać gwiazdki na niebie. A ja wtedy po drugiej stronie mieszkania otwierałam okna, dzwoniłam szklanym dzwonkiem, robiłam ślady w śniegu na balkonie i krzyczałam: „Chyba tu był, chyba był…!”
Pamiętam jeszcze jedno. Te Święta przed ich urodzeniem. To niezwykłe uczucie, że ktoś, kogo kocham najbardziej na świecie, jest tak blisko mnie, stale, w dzień i w nocy – kopie mnie i rozpycha się w brzuchu, ale jest i zawsze będzie częścią mnie.
I choć jeszcze nie mogę podzielić się z nim lub z nią opłatkiem, to dzielę się wszystkim co mam, każdym oddechem i każdą kroplą krwi.
Bez wyścigu i rekordów
Jak zorganizować Święta z dzieckiem u boku? Bo to przecież tradycja, by na stole stało 12 potraw (koniecznie karp, barszcz, pierogi), by podłogi lśniły, obrus się bielił, makowiec (rzecz jasna, własnego wypieku!) był zwarty, a piernik zdążył zmięknąć.
Komu co kupić, z kim kogo posadzić, by przy stole nie wszczęła się kłótnia. Jak udekorować, jak przygotować, co zaplanować…
Swoją drogą – ciekawe, że nad takimi rzeczami zastanawiają się głównie kobiety. Serio – znacie mężczyzn, którzy, mimo ogromnego zmęczenia, nieustannej dyspozycyjności, braku czasu, zastanawialiby się, czy wujkowi Staszkowi bardziej przyda się szalik czy krawat?
Albo: czy ulepić uszka samodzielnie, czy też ewentualnie kupić je od zaprzyjaźnionej pani Marii? Same to sobie robimy. Zawieszamy poprzeczkę perfekcjonizmu tak wysoko, że mistrz olimpijski by nie przeskoczył. Szczególnie z niemowlęciem u piersi…
Mniej rzeczy, więcej radości
Świąteczne przygotowania czas zacząć! A zatem – krótko i konkretnie. Co bym powiedziała sobie samej, gdybym teraz była mamą niemowlęcia i chciała zrobić najpiękniejsze Święta świata?
- Jeśli dla ciebie samej ważne jest, by w domu pachniało świętami, by tradycji stało się zadość i magia Bożego Narodzenia wiąże się dla ciebie z konkretnymi symbolami – zrób listę tego, bez czego nie wyobrażasz sobie Wigilii.
- Odłóż ją i następnego dnia przeczytaj, wykreślając to, z czego możesz bez żalu zrezygnować. Przyjrzyj się rezultatowi, policz, ile punktów zostało.
- Dodaj pozycję: „myślenie o tym, co i kiedy ma być zrobione” – jest bardzo ważna i pracochłonna.
- Już? Teraz podziel zadania między wszystkie dorosłe osoby, które będą z tobą w czasie Świąt. Sobie zostaw 1-2 zadania.
- Porozmawiaj z bliskimi o tym, jak w tym roku zorganizować przygotowania. Niech każdy się wypowie.
- Przypomnij, że jesteś teraz mamą dyspozycyjną wobec dziecka przez 24 godziny na dobę. Masz mało czasu. Chętnie zrobisz to i to, a tamtego nie zrobisz.
- Jeśli w twojej rodzinie jest taka tradycja, by Święta przygotować w pocie czoła i własnymi rękami, spróbuj spojrzeć na sprawę inaczej.
- Pomyśl o Świętach jako o okazji do dawania. Na przykład do tego, by dać innym ludziom zarobić na tym, że wyręczą cię w trudniejszych zadaniach.
- Spisz listę osób, które chcesz obdarować prezentami. Jeden prezent na osobę – wystarczy. Poszukaj upominków w sklepach internetowych.
- Najłatwiej byłoby znaleźć tematykę lub hobby, które łączy całą rodzinę i każdemu kupić coś związanego z tym zainteresowaniem w jednym miejscu (niższe koszty przesyłki, mniej zamieszania przy odbieraniu paczki).
- Może lubicie sporty i każdemu przyda się jakiś gadżet do jego ulubionej dyscypliny? A może uwielbiacie gotować? Czytać? Słuchać muzyki?
- Jeśli bliski jest ci minimalizm i idea Zero Waste Life (czyli ekologiczne podejście, myślenie o tym, by nie kupować niepotrzebnych nikomu rzeczy) – pomyśl o wartościowych prezentach niematerialnych.
- Może bilety do teatru lub na koncert? Karta podarunkowa? Abonament do klubu? Zabieg u kosmetyczki?
- Świąteczne dekoracje dostosuj do warunków. Jeśli masz w domu raczkujące niemowlę, w tym roku kupcie mniejszą choinkę i postawcie ją na szafce czy komodzie. Wybierzcie lekkie i nietłukące się ozdoby (z papieru, słomy, drewna, syntetyków).
- Bądźcie ostrożni z obrusem i zastawą stołową. Ruchliwe niemowlę może chwycić obrus zwisający ze stołu i ściągnąć na siebie ostre przedmioty lub gorące płyny
- Nie martw się, że coś, co zjesz, zaszkodzi niemowlęciu karmionemu piersią. Oczywiście, jeśli alergolog z powodu stwierdzonej alergii u dziecka zalecił dietę eliminacyjną – przestrzegaj jej jak zwykle.
- Ale nie ograniczaj diety „na wszelki wypadek”. Jedz z umiarem, rozsądnie i tak, by samej dobrze się czuć.
- Dla dorosłych Święta to czas wyjątkowy, dla niemowlęcia – dzień jak co dzień. Staraj się nie zburzyć całkiem rytmu dnia, bo dziecko będzie niespokojne.
- Spacer, karmienie, spanie – powinno wypadać o podobnej porze, co zwykle. Kąpiel spokojnie możecie sobie odpuścić, chyba, że to właśnie pomaga się dziecku wyciszyć i zasnąć.
- Dobro dziecka jest najważniejsze, prawda? No, to właśnie macie świetny powód, by wymigać się od wizyty u niezbyt lubianych krewnych.
- Jeśli nie chcecie się z kimś spotykać, jeśli Święta was męczą, drażnią, przygnębiają – unikajcie tego, co niemiłe. Małe dzieci chłoną emocje jak gąbka. Gdy czują napięcie rodziców, same się denerwują. Może warto tego oszczędzić?
- Nie zapomnij o tym, co najważniejsze. Święta to czas pokoju, miłości, cieszenia się z tego, że na świecie pojawiło się Dziecko.
- Jeśli jesteś osobą wierzącą, zanurz się w religii, czerp siłę z modlitwy. Jeśli twojemu życiu sens nadaje coś innego niż wiara w religijnym rozumieniu tego słowa, skup się na tym.
- Pomyśl o tym wszystkim, co każdego dnia budzi w tobie wdzięczność, nadzieję, poczucie szczęścia.
Zbliża się Cicha noc. Wsłuchaj się w nią. I niech wypełni ją spokój.
-
Brak w magazynie
whisbear.com